sobota, 21 grudnia 2013

Prolog

-Pamiętasz cokolwiek?
Pokręciła przecząco głową.
-Nic ci nie dolega?
Przytaknęła.
-Wiesz chociaż, kim jesteś?
-Yuki Kagami – mruknęła.
-Wiesz kim ja jestem?
Pokręciła przecząco głową.
-Jestem twoim ojcem i jednocześnie Jiyuukage.
-Ojcem?
-Tak słońce, jestem twoim ojcem – uśmiechnął się szeroko.
Przed oczami blondynki zaczęły pojawiać się równe zdjęcia. Otwarła oczy szerzej, czując ból głowy. Zamknęła je i rzuciła się na siedzącego przed nią rudowłosego mężczyznę.
-Oto-san! – jęknęła.
Mężczyzna objął ją i zaczął głaskać po głowie. Dziewczyna zaczęła płakać. Ojciec uspokajał ją.
-Już dobrze, jesteś bezpieczna – szepnął jej do ucha.
-Boję się! Tak się stało coś złego! – krzyczała.
-To już przeszłość – powiedział.
Wiatr dmuchnął mocno, przez co włosy dziewczyny zafalowały i unosiły się długo w powietrzu.
-Kin to gin de tsukure, tsukure, tsukure. Kin to gin de tsukure, My Fair Lady – podśpiewywał cicho.
Nagle Yuki poczuła ukłucie w żołądku. Przed oczami widziała małego, złotego bożka buddy, którego oczka były srebrzyste. Uśmiech figurki był złowrogi.
-Bożek? – szepnęła.
Kagami zaczęła zachowywać się jakby nieobecna. Jiyuukage zaczął martwić się o córkę. Odsunął ją od siebie, kiedy usłyszał „Bożek”. Potrząsnął ją, lecz ona w dalszym ciągu nie wracała.
-Yukiś! Yukiś! – krzyczał.
Wiatr ponownie dmuchnął, lecz tym razem był na tyle silny, że rozdzielił rodzinę. Niebieskooka krzyknęła z bólu. Leżała nieprzytomna na ziemi. Po chwili podbiegł do niej Hayabusa i podniósł. Z jej oczu zaczęła cieknąć krew, jak zwyczajne łzy. Mężczyzna usłyszał kroki i dobył kunaia. Z ciemności lasu wyłonił się zamaskowany osobnik w czarnym płaszczu.
-Kim ty do cholery jesteś?! – krzyknął zatroskany ojciec.
-Nazywam się Yang, jestem bratem Yin’a – przedstawił się.
-Coście jej zrobili! – krzyknął ponownie.
-Niedługo zginie, wtedy uwolni się demon – powiedział nie zwracając na poprzednią wypowiedź rozmówcy.
~*~
Obudziłem się zalany potem. Całe moje ciało drżało. Odczuwałem również przerażenie. Bałem się o swoją przyjaciółkę. Szybko pozbierałem się z łóżka i ubrałem. Wskazówki zegara wskazywały godzinę trzecią nad ranem. Wychodząc z mieszkania, zamknąłem drzwi na klucz popędziłem do domu klanu Kagami. Byłem tam mile wdzianym gościem o każdej porze dnia i nocy. Kierowałem się dosyć szybko. Miałem szczęście, że nikogo na ulicach Akari nie było.
Zatrzymałem się zdenerwowany przed furtką. Wszystko wyglądało tak spokojnie. Powoli przeszedłem przez bramkę, a następnie podszedłem do okien należących do jej pokoju. Zauważyłem, że były otwarte lekko. Zawsze zostawiała otwarte, nieważnie czy to lato, czy zima. Delikatnie otwarłem je i wszedłem do środka. Blondynka smacznie spała na tatami. Nie była przebrana w rzeczy do snu. Pewnie długo pomagała organizować urodziny Laureeki. Obudziła się i przeciągnęła. Zobaczyła mnie i zdziwiła się.
-Nate? – mruknęła.
Od razu ją przytuliłem. Bałem się o nią i to strasznie. Była najważniejszą osoba w moim życiu, nie chciałbym jej stracić. Zwłaszcza po tym co razem przeszliśmy.

<*>
Uruha Yuki
Nate
-Jak jestem wykończona...
-Ty jesteś zawsze wykończona -,-
-Stul pysk Nate! 
-Nie...
 -O rzesz ty ...
-Przepraszam za jej zachowanie, ale jest wredna na mnie, że zmusiłem ją do pisania. 
 -Chciałabym Cie zabić, lecz za bardzo cię lubię.
-Mnie się nie da. Ile razy mam powtarzać?
-Do usranej śmierci.  
-Heh, nie będę się z tobą ponownie drażnił. <odchrząka> Miło mi wszystkich tutaj gościć. 
Zaczynając od początku. Wiadomość o Akari-Gakure znalazłem na internecie. Kilka informacji o niej też, lecz pare rzeczy pozmieniałem na potrzeby opowiadania. Nie mam konta na  Bloggeru, lecz Yukiś wszystko udostępni jeśli się poprosi. <złowrogi śmiech> Jeśli macie jakieś pytanka rzucajcie na gg Yuki. Do zobaczenia.
-Tak szybko kończysz Nate? Ja widocznie nie mam nic do dodania, przez tego skurczybyka. Bayu~!

7 komentarzy:

  1. Jestem zrozpaczona, a za razem zadowolona, no i to cholernie.
    Yuuuki, jak mogłaś ;__; zawieszać Nekozawe w takim momencie ;__; No ale, trudno. Wiem jak to jest, być ciągle zmęczonym, więc przerwa ci się należy, pracowałaś naprawdę świetnie :3333

    Woow, początek jest świetny. Nie miałam zielonego pojęcia, że to sen ;o Nate to typ mężczyzny, który chyba już wymarł: potrafi o trzeciej w nocy przybiec do domu swojej przyjaciółki (haha, dobre, tak też się teraz mówi xD), sprawdzić, czy u niej wszystko dobrze ;3 Jaki on świetny ♥
    Obczaiłam wszystkie zakładki, wchodzę na Akari - gakure, patrze zajebiste zdjęcia, z DA i ppierwsze co robię? Lukam, jakim cudem ty , wy je znaleźliście. Szukam tam i szukam i taki zaciesz, znalazłam I i V Jiyuukage! TAk, idiotka ze mnie, wiem, nie nowość xD

    "Ile razy mam się powtarzać?
    - Do usranej śmierci."
    hehehehhehehehe, musiałam to tu dodać, rozbawiło mnie to :D Jesteście świetni, i ty, moja kochana Yuki (chciałam tu dać twoje imie, ale nie wiem, czy moge XD) i ty, Nate ;3 Trzymcie się, będę tu wpadać :333

    Życzę weny, pozdrawiam ;3
    Wasza Utau ♥

    OdpowiedzUsuń
  2. hejo! Miło że do nas trafiłaś ^^
    przepraszam, że zawiesiłam Nekozawę, ale ja naprawdę nie dawałam ostatnio rady. Nate to potwierdzi. (obecnie, on jeszcze śpi obok mnie, ale zaraz go obudze)
    Coś pisałaś że Nate jest takim oddanym przyjacielem. Normalnie to sam ci przyjdzie w najmniej odpowiednim momencie...
    Szczerze to lubię się z nim drażnić. Słodko wygląda jak kapituluje. xD
    Ta arciki są z DA, ale nie ja szukałam tylko Nate.
    (proszę nie pytaj co on robi u mnie w domu XD)
    ~Bayu!

    OdpowiedzUsuń
  3. Skoro pobrałyście szablon, wypadało by o tym powiadomić w pobieralni i dodać link do szabloniarni z której jest szablon. Proszę o uzupełnienie tego niedopatrzenia.
    Pozdrawiam!
    ministerstwo-szablonow.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Informacja znajduje się w zakładce "o blogu i autorach".
      W pobieranie zapisane jest jako : Uruha Yuki.
      Nic nie złamane.

      Usuń
  4. Twój blog został pomyślnie dodany do spisu :)

    Pozdrawiam :
    Hana-chan

    swiat-blogow-narutomania.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Prolog aż zachęca do czytania następnych rozdziałów! Ładnie wszystko opisane, brak widocznych błędów więc jestem na tak! Teraz zostaje tylko czekać na kolejne rozdziały, które mam nadzieję, że będą duuuużo dłuższe! :) Dużo różni się te opowiadanie od innych i to jest właśnie to czego szukałam od dłuższego czasu, więc zawitam tu już na stałe :D Życzę dużo weny i czekam na następny rozdział! :)
    PS: Zapraszam również do mnie na :
    http://konoha-high-school-story.blogspot.com/
    http://victoria-z-akatsuki.blogspot.com/ :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ohayo! No więc tak... Waszego bloga znalazłam przez Spis, więc Yucchi... Jestem na cb zła, bo nie powiedziałaś mi, że prowadzisz takiego bloga >.< Dobra, ale zobaczyłam tylko jakąś nową nazwę wioski i pomyślałam "kurde zamiast się tak na nią wściekać, byś ruszyła swoje szanowne cztery litery i w końcu byś coś przeczytała". I tak czytam ten prolog... Jeden raz, drugi raz... I naprawdę bardzo mi się podoba. Chodź końcówki trochę nie rozumiem, ale to zapewne dlatego, że pojemność mojego mózgu wynosi 50%, a ja już mam +100% ? Eh... Sama nie wiem ^.^
    Zauważyłam też, że ten post został dodany 21 grudnia, a mamy już 28 stycznia >.< Mam nadzieje, że szybko napiszecie rozdział, bo ja już za chwilę nie wytrzymam z tym wszystkim~!
    Pozdrawiam, Sam ;**

    OdpowiedzUsuń